Niestety to przekracza mój budżet. Stąd zdecydowałam się na ogłoszenie w sieci, że szukam dawcy nasienia, który zdecyduje się mnie zapłodnić za darmo, jedynie w zamian za opłacenie badań lekarskich. Chcę mieć bowiem pewność, że w pakiecie z dzieckiem nie dostanę w gratisie żadnej choroby wenerycznej, żółtaczki czy HIV Uwolnij swoją kreatywną moc. Laptopy z serii Zenbook zapewnią Ci narzędzia potrzebne do wyzwolenia prawdziwej kreatywności, łącząc w sobie wysoką wydajność z precyzyjnym wykonaniem i elegancją. Lekki i wydajny laptop Zenbook umożliwi Ci zmaksymalizowanie kreatywnego potencjału bez żadnych ograniczeń. Najlepszy laptop do pracy zdalnej w domu, do pracy biurowej oraz dla twórców badanie nasienia. Hej dziewczyny, mam pytanie dotyczące interpretacji wyników z badania nasienia. Oto one: Lekarz kazał nam powtórzyć badanie – stwierdził, że ta morfologia mogła wyjść kiepska, bo nasienie było oddawane do badania po 6 dniach abstynencji…. Teraz mamy poczekać tylko 3 dni. Po zatwierdzeniu doboru fenotypowego dawcy przez lekarza prowadzącego, materiał dawcy jest bezkosztowo rezerwowany na potrzebę leczenia danej pary, a następnie wykorzystywany do procedury inseminacji lub zapłodnienia pozaustrojowego. W sytuacji gdy cechy fenotypowe dawców z banku TFP Fertility Macierzyństwo nie pasują do leczącej się U nas tez dawcę wybiera klinika. Tydzień temu bylismy na wizycie, na ktorej tez wypelnilismy mnóstwo dokumentow, m.in. kartę fenotypową ale na końcu powiedziano nam ,,no to teraz prosze czekac na telefon z kliniki,,. Eh takze to czekanie jest w tym wszystkim najgorsze Mam problem, pomogłem kobiecie jako dawca nasienia. Teraz chce ode mnie alimentów na dwójkę dzieci. Zdaję sobie sprawę z tego jakie jest prawo, ale wydaje mi się że jest to działanie podstępem. Co jeżeli pozostałe kobiety będą chciały tego samego. Nie jestem milionerem i nie stać na to. . Forum: Leczenie niepłodności Mam poddać się drugiej inseminacji zamrożonym nasieniem dawcy. Proszę o odpowiedź jakie są szanse (w%) zajścia w ciąże tą metodą. Zakładam, że ze mną (pod względem zdrowotnym) jest wszystko w porządku. Jeśli któraś z Was zaszła w ciąże tą metodą, proszę napiszcie! RODZICELeczenie niepłodnościInseminacja zamrożonym nasieniem dawcy – jakie szanse na zajście w ciążę? Angina u dwulatka Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –... Czytaj dalej → Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie? Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,... Czytaj dalej → Mozarella w ciąży Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji. Czytaj dalej → Czy leczyć hemoroidy przed porodem? Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,... Czytaj dalej → Ile kosztuje żłobek? Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko... Czytaj dalej → Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty... Czytaj dalej → Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć. Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w... Czytaj dalej → Dziewczyny po cc – dreny Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała... Czytaj dalej → Meskie imie miedzynarodowe. Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to... Czytaj dalej → Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży?? Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i... Czytaj dalej → Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej? Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować? Czytaj dalej → Śpi albo płacze – normalne? Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim... Czytaj dalej → Wielotorbielowatość nerek W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać... Czytaj dalej → Ruchome kolano Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche... Czytaj dalej → Forum: Leczenie niepłodności KOMU SIE UDAŁO IUI NASIENIE DAWCY W POZNANIU NA POLNEJ JA JESTEM PO 4 IUI STYMULACJA CLO I RAZ PREGNYL 3 INSEMINACJE MIAŁAM W TEN SAM DZIEŃ I DO DOMU RODZICELeczenie niepłodnościNASIENIE DAWCY POLNA POZNAŃ Angina u dwulatka Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –... Czytaj dalej → Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie? Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,... Czytaj dalej → Mozarella w ciąży Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji. Czytaj dalej → Czy leczyć hemoroidy przed porodem? Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,... Czytaj dalej → Ile kosztuje żłobek? Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko... Czytaj dalej → Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty... Czytaj dalej → Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć. Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w... Czytaj dalej → Dziewczyny po cc – dreny Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała... Czytaj dalej → Meskie imie miedzynarodowe. Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to... Czytaj dalej → Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży?? Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i... Czytaj dalej → Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej? Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować? Czytaj dalej → Śpi albo płacze – normalne? Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim... Czytaj dalej → Wielotorbielowatość nerek W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać... Czytaj dalej → Ruchome kolano Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche... Czytaj dalej → Re: nasienie od dawcy niekoniecznie, lilanko. takie dziecko przeciez bedzie efektem milosci, swiadomie pojetych decyzji. bedzie bardzo chciane, upragnione. pomijajac kontrowersje, przeciez jesli bedzie mialo kochajacych rodzicow, to ma zapewniony lepszy start, wieksze poklady milosci, nawet lepsze warunki niz maja niektore dzieci. sytuacja, owszem, jest skomplikowana, ale dwoje kochajacych sie ludzi, ktorzy podejmuja taka decyzje, powolujac na swiat dziecko, ktoremu zapewnia szczesliwe dziecinstwo itd – moim zdaniem sa fair, bez wzgledu na sposob, w jaki to dziecko na swiecie sie fair sa kobiety, ktore pala i/lub pija w ciazy, lub w jakikolwiek inny sposob zagarazaja plodowi, czy nie dbaja o dziecko. nie fair sa rodzice, ktorzy nie zapewniaja plodowi/dziecku/mlodemu czlowiekowi warunkow do zycia, a nie ci, ktorzy – wracajac do tematu – zdecydowali sie na nietypowe metody aby dziecko w naszym kraju dzieci poczte w kazdy inny sposob niz naturalny z miejsca maja sytuacje nie fair. czy to znaczy, ze rezygnujesz z tych metod? ja nie. bo moge dac dziecku juz na samym poczatku tyle, ze bedzie chciane. podobne kontrowersje tocza sie na temat tzw mrozaczkow, oraz calej metody invitro. jesli ja dowiedzialabym sie, ze zostalam poczeta ta metoda, to przynajmniej wiedzialabym, ze rodzice moi tak bardzo mnie chcieli, ze byli w stanie zrobic wszystko. jesli dowiedzialabym sie, ze powstalam z nasienia dawcy, podziekowalabym rodzicom, i poczula sie kochana i chciana – tak bardzo, ze podjeli taka decyzje. to znacznie lepsze niz bycie niechcianym, porzuconym dzieckiem…. nie fair sa ci, ktorzy powoluja na swiat niechciane dzieci. przepraszam, ze sie rozpisalam:) 29 cykl… Wielki TEST kobiecej płodności! Sprawdź swoją płodność i otrzymaj spersonalizowane wskazówki Wielki Quiz o plemnikach! 80% odpowiada źle - sprawdzisz się? 🎁 Prezent - 40% rabatu na badanie nasienia ODBIERZ TERAZ lub po quizie. Postów: 18 6 Cześć dziewczyny, stoimy z mężem przed decyzją podjęcia próby in vitro z nasieniem dawcy. Mój mąż w 100% zgadza się na taką metodę, choć zadowolony nie jest, ale ja jakoś nie umiem się do tego przekonać. Boję się, że będzie mi ciężko zaakceptować takie dziecko, cały czas mieć świadomość, że to nie jego dziecko tylko jakiegoś obcego człowieka. Boję, się że w złości będę mu wypominać, że to nie jego dziecko i jakoś tak w ogóle dziwne to jakoś dla mnie. Czy któraś z Was miała in vitro (bądź inseminację) nasieniem dawcy i może się wypowiedzieć w tym temacie? Ania_84 lubi tę wiadomość Szczęśliwа Jeśli masz takie przemyślenia to jest bardzo niedojrzałe podejście do tematu! Chyba powinnad odłożyć to w czasie i przemyśleć jeszcze raz. Rozumiem że twój mąż jest bezpłodny i dlatego rozważacie dawce. Biorąc dawce uznaje się dziecko za swoje własne. Jak w ogóle mogłabyś mu powiedzieć ze to nie jego dziecko? Biologicznie nie ok, ale skoro mąż sie na to zgadza czyli chce miec dziecko z tobą, chce je wychowywac troszczyć sie i kochać. Myślę ze jest to jego osobista tragedia ze nie jest w stanie począć swojego biologicznego potomka więc z twojej strony przydało by się jakieś wsparcie a nie takie pretensje... Ja bym sie rozwiodla gdybys mi takim tekstem zarzucila gdy juz dziecko jest na świecie... A czy ty się z tym pogodzisz ze biologicznie to dziecko będzie nie twojego męża to już musisz sie głęboko zastanowić. Nie możesz później sie rozmyslic. Skrzywdzisz tylko męża i to dziecko. Ciężki temat więc sie dobrze zastanów. Zawsze tez jest opcja adopcji. hipisiątko, Nefre_ ms, Calypso, Kalija, Paulcia28, JagnaaJankowska lubią tę wiadomość Postów: 18 6 Nie jest to takie proste, jak się wydaje, niestety. Nie całkiem mnie rozumiesz ... Chciałbym usłyszeć odpowiedź kobiety, która była w podobnej sytuacji. Krystyna123 lubi tę wiadomość Szczęśliwа Postów: 39244 31310 Hej Jesteśmy rodzicami prawie 2 letniego cudu jakim jest nasz synek jest na świecie dzięki dawcy nasienia po krótce opowiem Ci Naszą historie.. 9 miesięcy mysleliśmy że mąz ma kiepskie nasienie bo tek okreslił to lekarz..po jakimś czasie okazało się że nas okłamał i w nasieniu nie ma plemników.. byliśmy wtedy ledwo rok po ślubie .. żal , strach, złość nawet nie dopuszczała myśli o dawcy ba nawet nie mysleliśmy że taka możliwość będzie .. trafiliśmy do lekarza w innym mieście on od razu nam powiedział ze albo dawca albo adopcja.. i niestety on nie widzi tu możliwośći na biologiczne dziecko meza.. jak to usłyszałąm w pierwszym momencie odrzuciłam ten pomysł... bo przecież to niesprawiedliwe zeby dziecko było moje biologicznie a meża nie.. predzej dopuszczałam adopcje .. tak żeby było fair ... to są normalne mysli i nie należy ich odpychać .. od siebie.. tylko siąść przeanalizować troche dać sobie czas .. mąz po wyjściu od lekarza zabrał mnie na kawę do cukiernik kupił ciasto i zapytał jak to by było jakby to wygladało..jeśli chodzi o dawce.. to było pytanie z serii.. no ale oni jak coś Ci tylko podadzą nasienie On był już wtedy gotowy... ja nie ... męczyłam jego i siebie jeszcze przez 1,5 rtoku kuracjami hormonalnymi .. badaniami wizytami w klinikach ..szykowaliśmy się do biospsji w Novum.. jednak tuż przed zabiegiem mąz powiedział stop ... już nie chciał dalej łudzić mnie nadzieją ze uda się pozyskac plemniki.. dla mnie to był cios .. bo te 1,5 roku walczyłam myślałam że dla niego a tak naprawde dla siebie .. bo on już dawno podjął decyzje a chciał dać mi czas na pogodzenie sie z pewnymi rzeczami .. w sierpniu 2015 podjeliśmy ostateczna decyzje o dawcy ..poprzedzona ona była warsztatami na temat dawstwa .. bardzo polecam teraz jestem troche na siebie zła że czekalam tyle z decyzją bo traciliśmy czas..z drugiej strony moze ten czas dał nam pewność i pełną świadomość co do naszej decyzji Nie powiem Ci że to prosta decyzja bo jets ona cholernie trudna ... ale jak juz ja podejmiesz świadomie po rozmowie ,po pogodzeniu się ze nie zawsze jest tak jak tego chcemy i odpowiedzi na swoje i meża pytanie ... będzie o wiele łatwiej Na IUI wchodziliśmy razem ..co lepsze dr jak zapytałąm się czy maż może ze mna wejsć powiedział nam no pewnie przecież do zrobienia dziecka potrzeba dwojga i tak było szczerze to na tyle było to dla nas naturalne ze nawet nie mysleliśmy ze podją nam nasienie innego faceta po tych dwóch latach mogę powiedzieć ze wszystkie moje wątpliwości które miałam kiedys były wyolbrzymione ten usmiech w oczach mojego meza .. kiedy karmił małego .. łzy szczęścia jak działowni do mojej mamy i mówił mamo jaki on jest cudowny mam pięknego synka to wszystko sprawiło że odetchnęłam ... i jestem dumna z tego ze mam tak cudownego meża i synka sa nierozłączni.... nawet bym powiedziała ze mały bardziej kocha tatusia niz mame i vice versa tatus do tej pory jest zakochany w nim gdybyś ich zobaczyła nigdy byśnie powiedziała że to nie jego biologiczne dziecko ..serio nawet osoby które wiedzą mówią ze to podobieństwo jest niewiarygodne a miny, nawet chód .. mały ma identyczny tak podsumowując .. to ze masz obawy to dobrze gorzej chyba by było jakbyś ich nie miałą .. natomiast decyzje musisz podjąć sświadomie podchodząc do IUI badz IVF musisz być pewna .. to jest jednak adopcja tyle ze prenatalna ..to Wy będziecie odpowiedzialni za tą mała istotkę... warto pójść na warsztaty, pogadać z terapeutą od niepłodności tak aby podjąć tą decyzję ma 100 % ... -porozmawiaj z mezem... omówcie wszytskie za i przeciw .. Ja miałąm kilka etapów najpierw etap tego czy zaakaceptujemy takie rozwiazanie czy damy radę psychicznie cczy to jest fair w stosunku co do meza .. czy on psychicznie nie siądzie itp itd , pózniej pojawiały się momenty a co jesli maz się rozmyśli.. a może jednak nie pokocha małego .. te wątpliwości , pytania pojawiały się co jakiś czas mimo iż wałkowaliśmy je milion razy ale wtedy zaczynałam rozmowę z meżem i chyba one mi najwięcej dały Są też inne opcje moze wolisz adoptować .. moze wtedy bedziesz bardziej czuła się pewniej..choć obstawiam że jeśli masz takie pytanie teraz to przy adopcji też one się pojawia .. a moze po prostu zdecydujecie że to nie dla Was .. My chyba przeszliśmy wszytskie opcje adopcja, AZ, dawca nasienia ,.. oraz bezdzietność .. Bezdzietność nie była w ogóle rozpatrywana dawca wygrał bo na inne opcje moglismy i później się zdecydować akrualnie myślimy czy podchodzic do IUI po rodzeństwo czy złozyć papiery adopcyjne Niestety nikt nie da Ci gwarancji że będzie super extra pięknie .. choć ja mogę powiedzieć że od narodzin nigdy nie pomyslałąm że moje dziecko jest "inne" ze to nie nasze dziecko.. to nasz synek.. i większego cudu sobie nie wyobrazam Wiem co czujesz .. bo wszytskie te pytania zadawałam sobie są one potrzebne ale to Ty musisz znallezć na nie odpowiedzi .. w moim pamiętniku są podane tytuły na temat dawstwa moze poczytaj trochę .. duza skarbnicaą wiedzy sa dziewczyny na bezplemnikówkach .. oraz na forum Nasz Bocian nie bój się pytać , rozmawiaj o wątpliwościach to pomaga Niestety nie rodzimy się z myślą że jesteśmy gotowi na dawce jest to temat bardzo złożony ,intymny, emocjonalny a etap kiedy przychodzi Nam się zmierzyć z tym tematem jest bardzo trudny Na tyle osób które znam , które podchodziły do dawstwa.. nie znam ani jednej dziewczyny która nie miałaby jakiś wątpliwości i najczęściej sa to pytanie czy będziemy kochać tak samo , czy to nie złamie naszego małżeństwa, czy on pokocha, czy nie bedzie inaczej traktował dziecka, czy my nie damy odczuć tej decyzji mężowi ... czy kiedys nie palniemy jakieś głupoty...czy po urodzeniu maz nie odejdzie .. tak naprawde większosć z tych pytań rodzi się z tego ze jest to sytuacja w pewien sposób ekstremalna i sami nie wiemy jak sobie to wszytsko poukładać .. od czego zacząć Zacząć trzeba od rozmowy , spisaniu sobie pytań wątpliwości i szczerej rozmow Powodzenia i jak coś wal śmiało Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2019, 20:42 Foto_Anna, Paulcia28, Fantasmagoria lubią tę wiadomość Bezplemnikowcy też mają dzieci 35odc. 1 podejście ( - cb 2 Podejście ( 13dpo beta 66,72/ 15dpo 183,22 19dpo 1432,94 Novum Wawa Postów: 482 197 Takie obawy są normalne. Jest to ciężka sytuacja. Nie jest łatwo podjąć taką decyzję. My również korzystamy z nasienia dawcy. Na początku mąż był bardzo przeciwny. Już na pierwszej wizycie andrologicznej lekarz zasugerował dawcę. Byliśmy bardzo oburzeni. Zaczęłam dużo czytać na ten temat i dochodzić do wniosku, że być może nas to czeka. Z każdym kolejnym badaniem tylko się w tym utwierdzałam. Zaczęłam rozmawiać z mężem, że inseminacja nasieniem dawcy może być dla nas rozwiązaniem. Nie chciał wtedy o tym słyszeć. Kłóciliśmy się. Myślę, że miał jeszcze nadzieję, że coś da się zrobić. Odpuściłam. Jednak ostateczna diagnoza potwierdziła, że nie ma żadnych szans. Mąż powiedział, że zrozumie jeśli odejdę. Opieprzyłam go za to. Nie wracałam do tematu dawcy, starałam się go wspierać. Po kilku dniach to on sam zaproponował dawcę, mimo że wcześniej był przeciwny. Myślałam, że jestem na to gotowa. W końcu to ja wcześniej to proponowałam. Wtedy właśnie dopadły mnie obawy czy mąż pokocha to dziecko, czy ja sama je pokocham, czy nasze małżeństwo przez to się nie rozpadnie, czy w czasie kłótni nie użyjemy tego przeciwko sobie. Daliśmy sobie trochę czasu. Żeby ruszyć dalej musieliśmy najpierw pogodzić się w pełni z tym co nas spotkało. Ta cała sytuacja wzmocniła nas związek. Czytałam dużo historii podobnych do naszej. Rozmawialiśmy też dużo. Doszliśmy do wniosku, że nie chcemy spędzić życia sami i w końcu uznaliśmy, że jesteśmy na to gotowi. Choć pewne obawy i tak z tyłu głowy zostały ale myślę, że nie da się tego uniknąć. Zgadzam się z Ania_84, że przede wszystkim potrzebna jest szczera rozmowa i przedstawienie wszystkich wątpliwości. Trzymam za Was kciuki. Powodzenia Postów: 549 964 Ania_84 wrote: Hej Jesteśmy rodzicami prawie 2 letniego cudu jakim jest nasz synek jest na świecie dzięki dawcy nasienia (...) Wspaniały wpis Aniu, wzruszyłam, się. Pamiętam Cię i Twoją historię, jestem dinozaurem tego portalu Ania_84 lubi tę wiadomość Szczęścia nie można kupić, ale można je sobie urodzić Postów: 80 3 Agness001 wrote: Takie obawy są normalne. Jest to ciężka sytuacja. Nie jest łatwo podjąć taką decyzję. My również korzystamy z nasienia dawcy. Na początku mąż był bardzo przeciwny. Już na pierwszej wizycie andrologicznej lekarz zasugerował dawcę. Byliśmy bardzo oburzeni. Zaczęłam dużo czytać na ten temat i dochodzić do wniosku, że być może nas to czeka. Z każdym kolejnym badaniem tylko się w tym utwierdzałam. Zaczęłam rozmawiać z mężem, że inseminacja nasieniem dawcy może być dla nas rozwiązaniem. Nie chciał wtedy o tym słyszeć. Kłóciliśmy się. Myślę, że miał jeszcze nadzieję, że coś da się zrobić. Odpuściłam. Jednak ostateczna diagnoza potwierdziła, że nie ma żadnych szans. Mąż powiedział, że zrozumie jeśli odejdę. Opieprzyłam go za to. Nie wracałam do tematu dawcy, starałam się go wspierać. Po kilku dniach to on sam zaproponował dawcę, mimo że wcześniej był przeciwny. Myślałam, że jestem na to gotowa. W końcu to ja wcześniej to proponowałam. Wtedy właśnie dopadły mnie obawy czy mąż pokocha to dziecko, czy ja sama je pokocham, czy nasze małżeństwo przez to się nie rozpadnie, czy w czasie kłótni nie użyjemy tego przeciwko sobie. Daliśmy sobie trochę czasu. Żeby ruszyć dalej musieliśmy najpierw pogodzić się w pełni z tym co nas spotkało. Ta cała sytuacja wzmocniła nas związek. Czytałam dużo historii podobnych do naszej. Rozmawialiśmy też dużo. Doszliśmy do wniosku, że nie chcemy spędzić życia sami i w końcu uznaliśmy, że jesteśmy na to gotowi. Choć pewne obawy i tak z tyłu głowy zostały ale myślę, że nie da się tego uniknąć. Zgadzam się z Ania_84, że przede wszystkim potrzebna jest szczera rozmowa i przedstawienie wszystkich wątpliwości. Trzymam za Was kciuki. Powodzenia W której klinice byłaś? Chyba każda para, która zdecydowała się na zapłodnienie in vitro przez to przeszła. Strach, niepewność..ale po szczerej rozmowie i przedstawieniu wszystkich wątpliwości jesteśmy w stanie podjąć prawidłową decyzję. Postów: 5527 4506 Ania_84 wrote: Hej Jesteśmy rodzicami prawie 2 letniego cudu jakim jest nasz synek jest na świecie dzięki dawcy nasienia po krótce opowiem Ci Naszą historie.. 9 miesięcy mysleliśmy że mąz ma kiepskie nasienie bo tek okreslił to lekarz..po jakimś czasie okazało się że nas okłamał i w nasieniu nie ma plemników.. byliśmy wtedy ledwo rok po ślubie .. żal , strach, złość nawet nie dopuszczała myśli o dawcy ba nawet nie mysleliśmy że taka możliwość będzie .. trafiliśmy do lekarza w innym mieście on od razu nam powiedział ze albo dawca albo adopcja.. i niestety on nie widzi tu możliwośći na biologiczne dziecko meza.. jak to usłyszałąm w pierwszym momencie odrzuciłam ten pomysł... bo przecież to niesprawiedliwe zeby dziecko było moje biologicznie a meża nie.. predzej dopuszczałam adopcje .. tak żeby było fair ... to są normalne mysli i nie należy ich odpychać .. od siebie.. tylko siąść przeanalizować troche dać sobie czas .. mąz po wyjściu od lekarza zabrał mnie na kawę do cukiernik kupił ciasto i zapytał jak to by było jakby to wygladało..jeśli chodzi o dawce.. to było pytanie z serii.. no ale oni jak coś Ci tylko podadzą nasienie On był już wtedy gotowy... ja nie ... męczyłam jego i siebie jeszcze przez 1,5 rtoku kuracjami hormonalnymi .. badaniami wizytami w klinikach ..szykowaliśmy się do biospsji w Novum.. jednak tuż przed zabiegiem mąz powiedział stop ... już nie chciał dalej łudzić mnie nadzieją ze uda się pozyskac plemniki.. dla mnie to był cios .. bo te 1,5 roku walczyłam myślałam że dla niego a tak naprawde dla siebie .. bo on już dawno podjął decyzje a chciał dać mi czas na pogodzenie sie z pewnymi rzeczami .. w sierpniu 2015 podjeliśmy ostateczna decyzje o dawcy ..poprzedzona ona była warsztatami na temat dawstwa .. bardzo polecam teraz jestem troche na siebie zła że czekalam tyle z decyzją bo traciliśmy czas..z drugiej strony moze ten czas dał nam pewność i pełną świadomość co do naszej decyzji Nie powiem Ci że to prosta decyzja bo jets ona cholernie trudna ... ale jak juz ja podejmiesz świadomie po rozmowie ,po pogodzeniu się ze nie zawsze jest tak jak tego chcemy i odpowiedzi na swoje i meża pytanie ... będzie o wiele łatwiej Na IUI wchodziliśmy razem ..co lepsze dr jak zapytałąm się czy maż może ze mna wejsć powiedział nam no pewnie przecież do zrobienia dziecka potrzeba dwojga i tak było szczerze to na tyle było to dla nas naturalne ze nawet nie mysleliśmy ze podją nam nasienie innego faceta po tych dwóch latach mogę powiedzieć ze wszystkie moje wątpliwości które miałam kiedys były wyolbrzymione ten usmiech w oczach mojego meza .. kiedy karmił małego .. łzy szczęścia jak działowni do mojej mamy i mówił mamo jaki on jest cudowny mam pięknego synka to wszystko sprawiło że odetchnęłam ... i jestem dumna z tego ze mam tak cudownego meża i synka sa nierozłączni.... nawet bym powiedziała ze mały bardziej kocha tatusia niz mame i vice versa tatus do tej pory jest zakochany w nim gdybyś ich zobaczyła nigdy byśnie powiedziała że to nie jego biologiczne dziecko ..serio nawet osoby które wiedzą mówią ze to podobieństwo jest niewiarygodne a miny, nawet chód .. mały ma identyczny tak podsumowując .. to ze masz obawy to dobrze gorzej chyba by było jakbyś ich nie miałą .. natomiast decyzje musisz podjąć sświadomie podchodząc do IUI badz IVF musisz być pewna .. to jest jednak adopcja tyle ze prenatalna ..to Wy będziecie odpowiedzialni za tą mała istotkę... warto pójść na warsztaty, pogadać z terapeutą od niepłodności tak aby podjąć tą decyzję ma 100 % ... -porozmawiaj z mezem... omówcie wszytskie za i przeciw .. Ja miałąm kilka etapów najpierw etap tego czy zaakaceptujemy takie rozwiazanie czy damy radę psychicznie cczy to jest fair w stosunku co do meza .. czy on psychicznie nie siądzie itp itd , pózniej pojawiały się momenty a co jesli maz się rozmyśli.. a może jednak nie pokocha małego .. te wątpliwości , pytania pojawiały się co jakiś czas mimo iż wałkowaliśmy je milion razy ale wtedy zaczynałam rozmowę z meżem i chyba one mi najwięcej dały Są też inne opcje moze wolisz adoptować .. moze wtedy bedziesz bardziej czuła się pewniej..choć obstawiam że jeśli masz takie pytanie teraz to przy adopcji też one się pojawia .. a moze po prostu zdecydujecie że to nie dla Was .. My chyba przeszliśmy wszytskie opcje adopcja, AZ, dawca nasienia ,.. oraz bezdzietność .. Bezdzietność nie była w ogóle rozpatrywana dawca wygrał bo na inne opcje moglismy i później się zdecydować akrualnie myślimy czy podchodzic do IUI po rodzeństwo czy złozyć papiery adopcyjne Niestety nikt nie da Ci gwarancji że będzie super extra pięknie .. choć ja mogę powiedzieć że od narodzin nigdy nie pomyslałąm że moje dziecko jest "inne" ze to nie nasze dziecko.. to nasz synek.. i większego cudu sobie nie wyobrazam Wiem co czujesz .. bo wszytskie te pytania zadawałam sobie są one potrzebne ale to Ty musisz znallezć na nie odpowiedzi .. w moim pamiętniku są podane tytuły na temat dawstwa moze poczytaj trochę .. duza skarbnicaą wiedzy sa dziewczyny na bezplemnikówkach .. oraz na forum Nasz Bocian nie bój się pytać , rozmawiaj o wątpliwościach to pomaga Niestety nie rodzimy się z myślą że jesteśmy gotowi na dawce jest to temat bardzo złożony ,intymny, emocjonalny a etap kiedy przychodzi Nam się zmierzyć z tym tematem jest bardzo trudny Na tyle osób które znam , które podchodziły do dawstwa.. nie znam ani jednej dziewczyny która nie miałaby jakiś wątpliwości i najczęściej sa to pytanie czy będziemy kochać tak samo , czy to nie złamie naszego małżeństwa, czy on pokocha, czy nie bedzie inaczej traktował dziecka, czy my nie damy odczuć tej decyzji mężowi ... czy kiedys nie palniemy jakieś głupoty...czy po urodzeniu maz nie odejdzie .. tak naprawde większosć z tych pytań rodzi się z tego ze jest to sytuacja w pewien sposób ekstremalna i sami nie wiemy jak sobie to wszytsko poukładać .. od czego zacząć Zacząć trzeba od rozmowy , spisaniu sobie pytań wątpliwości i szczerej rozmow Powodzenia i jak coś wal śmiało Piękna historia i będąc przed dokonaniem decyzji powiem Ci szczerze że mi pomoglas... Wysłałam zaproszenie Ania_84 lubi tę wiadomość Diagnoza:Azoospermia 3x ICSI (2018/19). 6 zarodków 3x crio , 1 świeży transfer 😞 😁(12*) -12/19 naturalny cud- cb -Aniołki (8*)2015 (12*)2018 -Amh 2,74 -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg histeroskopia -Zespół Ashermana -Usunięty polip histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁 Zero zrostow, jajowody drożne Torbiel 😬 rozwód i początek nowego życia... Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie Postów: 5527 4506 Mój mąż jest po dwóch biopsjach jąder, ja po 3 procedurach in vitro ICSI, w zeszłym roku zaszlam w ciążę Ale niestety... Teraz zostało nam tylko skorzystać z AID... Mój mąż jest za bo bardzo chce zostać tatą ,a ja się boję tylko nie umiem powiedzieć czego. Nie że nie zaakceptuje dziecka, po prostu mam wyrzuty sumienia wobec męża Ale ciężko to wytłumaczyć. Dziś pierwsza wizyta w klinice i wszystkiego się dowiem Nikola lubi tę wiadomość Diagnoza:Azoospermia 3x ICSI (2018/19). 6 zarodków 3x crio , 1 świeży transfer 😞 😁(12*) -12/19 naturalny cud- cb -Aniołki (8*)2015 (12*)2018 -Amh 2,74 -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg histeroskopia -Zespół Ashermana -Usunięty polip histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁 Zero zrostow, jajowody drożne Torbiel 😬 rozwód i początek nowego życia... Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie Postów: 482 197 wrote: W której klinice byłaś? Chyba każda para, która zdecydowała się na zapłodnienie in vitro przez to przeszła. Strach, niepewność..ale po szczerej rozmowie i przedstawieniu wszystkich wątpliwości jesteśmy w stanie podjąć prawidłową decyzję. Na początku byliśmy w Gyncentrum. Tam mieliśmy 2 AID. Niestety nieudane. Po ostatniej podjęliśmy decyzję o przerwie i zmianie miejsca. Nie podobało mi się podejście lekarzy. Obecnie jesteśmy w Invimed. Na razie 2 wizyty. Jestem pozytywnie zaskoczona podejściem do pacjenta. Miałam kilka dodatkowych badań. Niedługo ruszymy z przygotowaniami do AID. Postów: 4785 2591 Dziewczyny, zainteresował mnie ten wątek o dylematach moralnych. U nas na szczęście nie z nasieniem, ale jest niepłodność idiopatyczna, więc od czasu do czasu przelatuja mi przez glowe mysli co jeśli sie nigdy nie uda: adopcja czy AZ? I jeśli chodzi o pokochanie dziecka to jestem na 100% pewna, że szalelibysmy za nim, ale co z wyznaniem dziecku prawdy? Czy nie bedzie szukalo swoich biologicznych dawców? 3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna. 4 x IUI Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych. Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty. ET Blastki (z wlewem z accofilu): 😞 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie. -FET Blastki 7dpt beta 😄 9dpt beta 164 11dpt beta 484 14dpt beta 2566 24dpt - mamy Serduszko! Czekamy na Córeczkę😄 - nasza Miłość jest na świecie😍 "Nie bój się, tylko wierz." Postów: 482 197 Jeśli chodzi o wyznanie dziecku prawdy to jesteśmy zdecydowani to zrobić gdy uznamy, że jest wystarczająco dojrzałe na tę wiadomość. Jednak tak na prawdę to życie zweryfikuje kiedy nastąpi ten moment i czy w ogóle nastąpi. Myślałam też o adopcji. Jednak mam zbyt dużo obaw z tym związanych. Jeśli kolejne 2 inseminacje się nie powiodą to być może pójdziemy w tym kierunku. Na in vitro raczej się nie zdecydujemy. Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2019, 18:30 Anuśla lubi tę wiadomość Postów: 5527 4506 Agness001 wrote: Jeśli chodzi o wyznanie dziecku prawdy to jesteśmy zdecydowani to zrobić gdy uznamy, że jest wystarczająco dojrzałe na tę wiadomość. Jednak tak na prawdę to życie zweryfikuje kiedy nastąpi ten moment i czy w ogóle nastąpi. Myślałam też o adopcji. Jednak mam zbyt dużo obaw z tym związanych. Jeśli kolejne 2 inseminacje się nie powiodą to być może pójdziemy w tym kierunku. Na in vitro raczej się nie zdecydujemy. To są poważne decyzje,ale nie do wykonania Ja też wybiegam myślami dalej Ale mąż mnie hamuje bo najpierw trzeba zajść w te ciążę 😏 Ja jestem w obecnej chwili optymistycznie nastawiona. Póki co nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu Ale nie ja pierwsza i nie ostatnia która stoi przed dokonaniem wyboru, żyć bez dzieci czy jednak spróbować by nigdy nie żałować . Diagnoza:Azoospermia 3x ICSI (2018/19). 6 zarodków 3x crio , 1 świeży transfer 😞 😁(12*) -12/19 naturalny cud- cb -Aniołki (8*)2015 (12*)2018 -Amh 2,74 -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg histeroskopia -Zespół Ashermana -Usunięty polip histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁 Zero zrostow, jajowody drożne Torbiel 😬 rozwód i początek nowego życia... Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie Postów: 5527 4506 Paulina12 wrote: Nie jest to takie proste, jak się wydaje, niestety. Nie całkiem mnie rozumiesz ... Chciałbym usłyszeć odpowiedź kobiety, która była w podobnej sytuacji. Wiesz ja się zaczynam bać że jak podejmę taką decyzję to z jednej strony bede sie cieszyć że może w końcu uda nam się stworzyć rodzinę,a z drugiej strony czuje się jakbym chciała zranić męża...on się zgadza na taką decyzję, nie naciska na mnie Ale ja raz sie cieszę z tego bo przecież są mężowie którzy za nic się nie zgodzą na takie coś, a zaraz przychodzi trzezwe myślenie i zastanawiam się co ja chcę zrobić... Boję się ze nie daj Boże kiedyś on mnie zostawi bo coś tam i ja będę winić siebie za te decyzje bo to na pewno przez to . Cholera nie wiem co robić . Najpierw zrobię te laparosjopie,histero i drożność i podejrzewam że zamiast podjąć kolejne kroki to będę czekać na cud... Nie jest to łatwa decyzja,nie dla mnie ,takiej wewnętrznej walki chyba jeszcze nie prowadziłam , tylko pytanie dokąd ona mnie doprowadzi. Czy mam ryzykować wszystko i zrobić wszystko by spełnić nasze marzenia czy odpuścić i się z tym jakoś pogodzić? Ps czytając posta powyżej możecie pomyśleć że zwariowalam ...tez sie nad tym zastanawiam Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2019, 04:14 Diagnoza:Azoospermia 3x ICSI (2018/19). 6 zarodków 3x crio , 1 świeży transfer 😞 😁(12*) -12/19 naturalny cud- cb -Aniołki (8*)2015 (12*)2018 -Amh 2,74 -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg histeroskopia -Zespół Ashermana -Usunięty polip histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁 Zero zrostow, jajowody drożne Torbiel 😬 rozwód i początek nowego życia... Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie Postów: 482 197 Nie zwariowałaś . W obecnej sytuacji takie nastroje są według mnie normalne. Też tak mam. Wcześniej bardziej. Teraz czasem się zdarza. Wydaje się że jestem na 100% pewna decyzji a potem przychodzi moment kryzysu i znów zaczynam za dużo myśleć, roztrząsać. Staram się jakoś nad tym panować, nie wybiegać za bardzo w przyszłość. Chciałabym mieć wszystko zaplanowane dużo na przód ale wiem że tak się nie da. Mój mąż też twierdzi że trzeba najpierw w tą ciążę zajść. Irytuje go to moje wybieganie w przód. Też pocieszam się tym, że nietylko ja podejmuję taką decyzję. Mimo wszystko wierzę, że sobie poradzę. My kobiety jesteśmy bardzo silne Paulcia28 lubi tę wiadomość Postów: 5527 4506 Agness001 wrote: Nie zwariowałaś . W obecnej sytuacji takie nastroje są według mnie normalne. Też tak mam. Wcześniej bardziej. Teraz czasem się zdarza. Wydaje się że jestem na 100% pewna decyzji a potem przychodzi moment kryzysu i znów zaczynam za dużo myśleć, roztrząsać. Staram się jakoś nad tym panować, nie wybiegać za bardzo w przyszłość. Chciałabym mieć wszystko zaplanowane dużo na przód ale wiem że tak się nie da. Mój mąż też twierdzi że trzeba najpierw w tą ciążę zajść. Irytuje go to moje wybieganie w przód. Też pocieszam się tym, że nietylko ja podejmuję taką decyzję. Mimo wszystko wierzę, że sobie poradzę. My kobiety jesteśmy bardzo silne No to się cieszę że nie jestem z tym sama, zwariować idzie 😁 Widzę że i Was też cholerna azoospermia. My próbowaliśmy męża nasieniem ivf ale niestety jak się raz udało na 12 tyg .tak kolejne dwa ostatnie transfery ani beta nie ruszyła, więc zobaczymy czy histeroskopia coś u mnie wykaże czy nie. Mi jest najzwyczajniej głupio przed mężem bo on już tydzień temu podjął decyzję a ja się kulam i raz jestem na tak a raz nie 😞 ,z drugiej strony dziewczyny mają rację, to nie jest adopcja tylko po prostu plemniorki na szczęście 😏 i ekstremalna sytuacja Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2019, 07:58 Diagnoza:Azoospermia 3x ICSI (2018/19). 6 zarodków 3x crio , 1 świeży transfer 😞 😁(12*) -12/19 naturalny cud- cb -Aniołki (8*)2015 (12*)2018 -Amh 2,74 -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg histeroskopia -Zespół Ashermana -Usunięty polip histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁 Zero zrostow, jajowody drożne Torbiel 😬 rozwód i początek nowego życia... Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie Postów: 482 197 Paulcia u nas azoospermia spowodowana nieprawidłowym kariotypem. Niestety opinia genetyka nie dała szans- nic nie da się zrobić. Wcześniej byliśmy u lekarza "specjalisty", który skierował męża na biopsję bez badań genetycznych twierdząc, że te badania są droższe i wykonuje się je jak znajdą się plemniki. Jak zapytałam o usg to powiedział że zrobi to urolog przed zabiegiem. Do tej pory mnie trzęsienie jak sobie to przypominam. Dobrze, że wtedy już dużo czytałam na ten temat i nie zgodziliśmy się na to. To była ostatnia wizyta u tego lekarza. Badania ogarnęliśmy na NFZ. Może potrzebujesz jeszcze troszkę czasu żeby nie zrobić czegoś wbrew sobie. Sytuacja jest ekstremalna. Każda z nas w takiej sytuacji ma podobne myśli i obawy ale dojrzewa do tej decyzji na swój sposób Paulcia28 lubi tę wiadomość Postów: 5527 4506 Agness my najpierw getetyke sprawdziliśmy ( w 2015) i już w 2016 chcieliśmy podejść do ivf ale miałam jak na złość podejrzenie raka szyjki macicy i musieliśmy czekać aż do stycznia 2018 żeby wyniki cytologii były normalne. Decyzja o ivf była łatwa ,o tyle że mąż musiał podjąć się biopsji jąder . Po pierwszym ICSI uzyskaliśmy 4 zarodki i po 2 crio transferze zaszlam w ciążę. No i później lawina nieszczęścia się zaczęła. Od poronienia zatrzymanego po do zeszlego czwartku - negatywnej bety po 4 transferze. Widzę że zmsrnowalismy trochę czasu i pieniędzy, ale trudno,grunt że mam innego lekarza i on podchodzi do sprawy profesjonalnie. Odniosłam wrażenie że chyba można przeprowadzić jeszcze jedna biopsje jąder Ale czy warto męczyć męża? Czy znowu fundowac sobie stres by na końcu ponieść porażkę? Rozmawiam z mężem o zaletach i wadach AID ,on nie widzi przeszkód i nie wybiega w przyszłosc, żyje dziś i on jest gotowy,jest mu głupio że nie może mi dac normalnie dziecka Ale daje nam szansę. Tak jak mówię,dzień w dzień tocze osobista walkę ,ale póki co dopiero na 25 kwietnia mam termin na rozmowę przed histero/laparo/drożność i gdzieś w połowie maja to zrobią. I wtedy będę miała odpowiedź lekarza co dalej . Jak długo się czeka aż znajdą odpowiedniego dawce wg waszych wybranych kryteriów? Ja mieszkam w Niemczech i niby czytałam niemieckie fora Ale dużo informacji o tym i kosztach nie znalazłam Diagnoza:Azoospermia 3x ICSI (2018/19). 6 zarodków 3x crio , 1 świeży transfer 😞 😁(12*) -12/19 naturalny cud- cb -Aniołki (8*)2015 (12*)2018 -Amh 2,74 -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg histeroskopia -Zespół Ashermana -Usunięty polip histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁 Zero zrostow, jajowody drożne Torbiel 😬 rozwód i początek nowego życia... Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie Postów: 482 197 Przeszliście bardzo dużo. Najważniejsze, że się nie poddajecie. Wierzę, że to co najlepsze jeszcze przed nami . Słyszałam, że można kilka razy podchodzić do biopsji ale czy są jakieś ograniczenia to nie wiem. Może dziewczyny na wątku Bezplemnikowcy TESE/mTESe będą wiedzieć więcej. Jeśli chodzi o dobór dawcy to przebiegało to bardzo szybko. Zaproponowano 3 ok tygodnia od określenia cech. Dawca był z banku kliniki. W obecnej klinice powiedziano mi, że jeśli w ich banku nie będzie odpowiedniego dawcy to sprowadzą nasienie z oddziału kliniki w innym mieście. Wybierać będziemy prawdopodobnie na następnej wizycie, czyli za ok 3 tygodnie. Na razie czekam na wynik badania materiału po scratchingu. W poprzedniej klinice cechy przedstawiliśmy w rejestracji, propozycje dostaliśmy na maila i w ten sposób dokonaliśmy wyboru a potem potwierdziłam w rejestracji. W obecnej przedstawienie cech i wybór będzie z Panią dr na wizycie. Ta opcja bardziej mi odpowiada bo jest większa prywatność. Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2019, 18:46 Postów: 39244 31310 Paulcia28 wrote: No to się cieszę że nie jestem z tym sama, zwariować idzie 😁 Widzę że i Was też cholerna azoospermia. My próbowaliśmy męża nasieniem ivf ale niestety jak się raz udało na 12 tyg .tak kolejne dwa ostatnie transfery ani beta nie ruszyła, więc zobaczymy czy histeroskopia coś u mnie wykaże czy nie. Mi jest najzwyczajniej głupio przed mężem bo on już tydzień temu podjął decyzję a ja się kulam i raz jestem na tak a raz nie 😞 ,z drugiej strony dziewczyny mają rację, to nie jest adopcja tylko po prostu plemniorki na szczęście 😏 i ekstremalna sytuacja Skąd ja sto znam mi było głupio przez 1,5 roku mój mąż tyle czekał az wreszcie podjęłam decyzję Niestety temat dawstwa w Polsce to chyba jeszcze większe tabu jak IVF jest mało par które przyznają że skorzystali z dawstwa - dlatego też ważne aby osoby myślace o dawstwie mogły znależć nawet takie tematy gdzie pojawiaja się wątpliwości My osobiście od małego małemu przeplatamy opowiadania związane z dawstewem , adopcja - bardziej na zasadzie otwierania się na inne możliwości tak aby w przyszłości nasz syn wiedział ze korzystając z dawcy nasienia jestemy taka sama rodzina jak inne rodzinki i tak samo go kochamy Anuśla, Paulcia28, Agness001 lubią tę wiadomość Bezplemnikowcy też mają dzieci 35odc. 1 podejście ( - cb 2 Podejście ( 13dpo beta 66,72/ 15dpo 183,22 19dpo 1432,94 Novum Wawa Zainteresują Cię również: Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety. Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu. Dowiedz się więcej. PRZEJDŹ DO STRONY Kto korzysta z banku nasienia: 36 lat, brak partnera, dziecko z rozsądku Modelka Monica Cruz, siostra znanej aktorki Penelope Cruz, jest w zaawansowanej ciąży. Ma 36 lat. Nie ukrywa, że ojcem jest pierwszego dziecka jest anonimowy dawca nasienia. Cruz zdecydowała się na inseminację nasieniem nieznajomego, bo nie chciała rezygnować z macierzyństwa tylko dlatego, że do tej pory nie spotkała odpowiedniego partnera. W przypadku kobiet, po 35 roku życia, płodność drastycznie spada, odkładanie macierzyństwa na później, może być ryzykowne. Cruz wzięła sprawy w swoje ręce, podjęła decyzję o samotnym macierzyństwie. W hiszpańskim wydaniu magazynu "Elle" stwierdziła, że otwarcie mówić o tym w jaki sposób zaszła w ciążę, po to, aby podziękować wszystkim anonimowym dawcom, którzy pomagają samotnym kobietom spełnić marzenia o macierzyństwie. W Polsce tylko wybrane kliniki leczenia niepłodności pomagają singielkom zajść w ciążę z nasienia dawcy. - Nie widzę problemu w tym sposobie uzyskania ciąży. Równie dobrze kobieta może iść na imprezę i próbować zajść w ciążę, przy okazji złamie sobie kręgosłup moralny i zrujnuje komuś życie, bo np. okaże się, że ojcem dziecka jest żonaty mężczyzna. Dlatego uważam, że jeżeli kobieta, która nie ma stałego partnera, a chce skorzystać z nasienia dawcy, powinna mieć taką możliwość zrealizowania planów macierzyńskich. W mojej klinice zdarzają się takie pacjentki kilka razy w roku - mówi dr n. med. Grzegorz Mrugacz, dyrektor medyczny Bociana, Kliniki Leczenia Niepłodności, Ginekologii i Położnictwa z Białegostoku. Wadliwe geny do odstawki W Polsce na dziecko z nasienia dawcy najczęściej decydują się pary, które nie mogą uzyskać ciąży z plemników partnera. Pomimo wielkiego postępu jaki na przestrzeni ostatnich lat dokonał się w medycynie rozrodu, część pacjentów leczonych z powodu niepłodności nigdy nie doczeka się biologicznego potomka. Wskazania do użycia nasienia dawcy to azoospermia (zbyt mała liczba plemników), niepowodzenia zapłodnienia pozaustrojowego in vitro, dziedziczone choroby genetyczne, nosicielstwo wirusa HIV. Dzieci anonimowych dawców: ile ich jest? W 2009 roku w Polsce wykonano 1751 inseminacji z wykorzystaniem nasienia dawcy. Z tego urodziło się 342 zdrowych noworodków. Dane pochodzą z raportu sporządzonego przez Sekcję Płodności i Niepłodności Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. Liczba ta jest jednak zaniżona. Nie wszystkie kliniki medyczne raportują o tym, ile zostało wykonanych inseminacji. Dla porównania, w ostatnich kilku latach, w Stanach Zjednoczonych rodzi się rocznie najprawdopodobniej 600 000 tysięcy dzieci poczętych dzięki dawstwu nasienia. Nieoficjalne dane mówią, że w wyniku dawstwa nasienia mogło urodzić się, w samych Stanach Zjednoczonych, już około miliona dzieci. Niestety, żaden światowy ośrodek nie gromadzi dokładnych danych dotyczących liczby dzieci urodzonych dzięki dawstwu. Dawca nie zawsze anonimowy? Kilka tygodni temu europejskie i polskie media poruszyła sprawa 21-letniej Niemki, Sarah P. Poczęta z nasienia dawcy kobieta chciała poznać genetycznego ojca. Sąd uznał, że prawa Sarah P są ważniejsze, pomimo że za Odrą, panowie, którzy sprzedali nasienie, pozostają anonimowi. Klinika, w której dziewczyna została poczęta, ma ujawnić dane jej biologicznego ojca. W Wielkiej Brytanii w 2005 r. wprowadzono pełną jawność dawstwa. Dzięki temu można dotrzeć do dawcy np. w sytuacji wyjątkowej, takiej jak choroba dziecka i związana z tym potrzeba przeprowadzenia pogłębionego wywiadu medycznego, konieczność wykonania badań genetycznych, konieczność dawstwa organów lub szpiku. Dorastające na Wyspach dziecko poczęte dzięki dawcy, kiedy uzyska pełnoletność, ma prawo poznać swojego genetycznego ojca. Po wprowadzeniu tego obowiązku liczba chętnych dawców zmniejszyła się o 80 proc. Dane dawców/biorców nasienia W Polsce - jak informuje na swojej stronie internetowej Stowarzyszenie na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji Nasz Bocian - dawstwo i biorstwo gamet wciąż nie są uregulowane prawnie. Praktyka jest jednak taka, że ośrodki medyczne zajmujące się adopcją prenatalną nie udostępniają danych dawców/biorców oraz opatrują je klauzulą poufności. Każdy dawca gamet posiada specjalny numer identyfikacyjny, który może zostać przekazany potomstwu narodzonemu z jego materiału. W ten sposób, konkretne osoby pozostają anonimowe, ale dzięki numerowi, potencjalne przyrodnie rodzeństwo, może się odnaleźć. - Dawcy są zarejestrowani, podpisują informację, że nasienie będzie udzielane anonimowo. Rodzice mają jedynie numer dawcy. W naszej klinice trzymamy ścisłe standardy. Jeśli uda się uzyskać 5 ciąż z nasienia jednego dawcy, to już więcej nie korzystamy z niego. Oczywiście, że istnieje problem, że dzieci od tego samego dawcy spotkają się, ale proszę sobie wyobrazić, że w zamkniętych środowiskach dzieci różnych matek mogą mieć tego samego ojca, nawet o tym nie wiedząc - zwraca uwagę dr Mrugacz. Studenci najpłodniejsi? Dawcom nasienia nie przysługuje gratyfikacja finansowa poza rekompensatą poniesionych kosztów. Wysokość rekompensaty jest ustalana indywidualnie z placówką realizującą program dawstwa. W zależności od miasta i kliniki za jednorazowe oddanie nasienia można dostać od 600 do 1200 zł. Dawcą może zostać zdrowy mężczyzna w wieku do 35 lat. Ośrodki prowadzące tzw. banki spermy wymagają, aby kandydat miał co najmniej średnie wykształcenie, brak chorób genetycznych, zaburzeń psychicznych i chorób zakaźnych. Dawcy to najczęściej chcący dorobić sobie studenci. Banki spermy: Plemniki w poczekalni Sprawdzone i pewne kliniki leczenia niepłodności przestrzegają rygorystycznych zasad dotyczących wykorzystania nasienia dawcy. Po licznych badaniach krwi, nasienie jest zamrażane i przez 180 dni podlega kwarantannie. Po upływie tego okresu wymagane jest ponowne przeprowadzenie badań dawcy i dopiero po kolejnym wykluczeniu chorób infekcyjnych nasienie udostępnia się potrzebującym. W internecie można znaleźć wiele stron zajmujących się pośrednictwem. Natkniemy się na różne treści np: "Mężczyzna lat 34, dwoje dzieci, 180 cm wzrostu, 75 kg, oczy brązowe, bez nałogów, zdrowy, wykształcenie wyższe zostanie dawcą" lub bardziej dosadne: "Oczywiście chcę trochę poseksić, a tak na poważnie to doszedłem do wniosku, że to wielkie marnotrawstwo, kiedy się masturbuję i za każdym razem taki jeden wytrysk mógłby kogoś uszczęśliwić" - to 19-letni Mateusz. Internetowe podziemie oferuje możliwości znalezienia dawcy, ale nie zawsze jest to bezpieczne. Przy tego typu działalności nie towarzyszą żadne badania, lekarze ani laboratorium. Nie ma procedury "kwarantanny" nasienia, a to niesie ze sobą duże ryzyko, że dawca może być nosicielem różnych chorób. Gdzie szukać dawcy nasienia? Decydując się na ciążę z nasienia dawcy warto - podczas poszukiwań odpowiedniego dawcy i kliniki - uzyskać odpowiedź na kilka pytań. Najważniejsze z nich to: jakie dawcy mają wykonywane badania, jak długo są sezonowane gamety (sezonowanie w tym ujęciu oznacza, że gamety są używane po okresie, w którym mogły uwidocznić się ewentualne choroby u dawcy, powinno trwać 180 dni - przyp. red.) ilu dawców ma ośrodek, jakie cechy dawców pożądane przez biorców są możliwe do uzyskania i poznania, od jak dawna ośrodek prowadzi bank gamet. Tożsamość genetyczna nie taka straszna Broszura "Powiedzieć i Rozmawiać" to polskojęzyczna wersja jedynego poradników dla rodziców zainteresowanych adopcją prenatalną. Poradnik (tytuł oryginału "Telling and Talking") został wydany w 2009 roku przez brytyjskie Stowarzyszenie Donor Conception Network, zrzeszające rodziców dzieci urodzonych dzięki adopcji prenatalnej, dawców, dawczynie oraz dorosłe dzieci urodzone dzięki dawstwu komórek lub zarodków. "Powiedzieć i Rozmawiać" to lektura, dzięki której potencjalni rodzice dzieci z adopcji prenatarnej oswoją temat rodzicielstwa dzięki dawstwu. Zanim zdecydujesz się na ciążę z nasienia dawcy zastanów się: co powiesz swojemu dziecku na temat jej/jego poczęcia? czy potrafisz zaakceptować to, że geny twojego dziecka będą pochodziły od anonimowej osoby? co powiesz i co zrobisz, jeśli twoje dziecko będzie chciało poznać genetycznego ojca? czy jesteś w stanie zaakceptować to, że być może twoje dziecko posiada kilka/kilkanaście braci i sióstr, którzy pozostaną dla dziecka anonimowi? Konsultacja: dr n. med. Grzegorz Mrugacz, dyrektor medyczny Bociana, Kliniki Leczenia Niepłodności, Ginekologii i Położnictwa z Białegostoku Poradnik "Powiedzieć i Rozmawiać" można nieodpłatnie pobrać ze strony Stowarzyszenia na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji Nasz Bocian . Podyskutuj na Forum: Dziecko z banku spermy - jak mu o tym powiedzieć? Dawcy spermy przestają być anonimowi Pomocy, mój chłopak chce zostać dawcą spermy! Bank spermy a problemy etyczne dawcy

dziecko z nasienia dawcy forum